Masz kasz to... masz foczki, dumał bryś roztrzepany
i nigdy nie umoczył, aż po raju bramy,
Drugi, lichy, mamony mając po dostatkiem,
korowodem prowadzał panny śliczne, gładkie,
nie chwaląc się pieniędzmi, które miał w sakiewce,
dawał im radość, rozkosz, a czasami serce.
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz