Szpilki to lekkość, to uroda,
każdej dziewczynie szyku doda,
nie idzie, ledwie ziemię rosi,
niby puch mlecza się unosi.
I w tańcu, i na promenadzie,
w wirze, w podskoku i przysiadzie,
gibkość i powab się rozlewa,
chociaż niejedna w tym jest lewa.
Niektóre, że coś szepnę o nich,
cwałują niczym tabun koni,
lub idą stępa jak kasztanka,
ta Piłsudskiego, no marszałka.
Lecz nie śmiem krytykować panie,
bo zawsze mam apetyt na nie,
i nie w tym sprawa się zawiera
jak się ubiera, lecz rozbiera.
Szarmancko daję swoje ramię
o głowę wyższej w szpilkach damie,
w poziomie ta różnica znika
kiedy rozkosznie nimi fika.
![]() |
Stęp |
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz