Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.
sobota, 30 stycznia 2016
Nie jesteś moją
Nie jesteś moją Dulcyneą,
ani ja twoim Don Kichotem,
nie walczę próżno z wiatrakami,
w skrzydła celując kopii grotem.
Nie masz nic z chudej, starej szkapy,
nie stajesz w szranki z Rosynantem,
utoczysz pianę, spłyniesz potem,
ale nie padniesz pod kochankiem.
Nie jesteś też jak Sancho Pansa,
choć lubisz zbytek i wygodę,
bystra, troskliwa, choć przesądna,
niezwykle dbała o urodę.
Bardziej jak wiatrak jesteś miła,
kręcisz skrzydłami rozwianymi,
sumiennie strzegąc swych rubieży,
przed spojrzeniami łakomymi.
Po co mi pisać te poema,
w mej wiosce nikt ich nie zrozumie,
choć wiatrakowi mogę śpiewać,
ten tylko mąkę mielić umie.
Jedynym skutkiem furkot skrzydeł,
płonna nadzieja na odmianę,
w podmuchach nikną wszelkie słowa,
sam nie wiem o co biję pianę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz