Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

piątek, 2 sierpnia 2013

Nocne niebo


Nocne niebo mnie frapuje,
Wielki Wóz na nim króluje,
wielkim dyszlem swym omiata
kawał gwieździstego świata.

Ponad nim, kto zechce, zoczy,
krąży, podobny karocy,
Mały Wóz, jak podniecony,
kształtny dyszel ma wzniesiony.

W centrum, wzwyż, na nieboskłonie,
Polaris na srebrnym tronie,
po manowcach Cię nie zwłóczy,
jak odnaleźć drogę uczy.

Eteryczny blask rozlewa,
płonąc, na łuk się nadziewa,
który Mały Wóz wciąż stroszy,
by doznawać z nią rozkoszy.

Zazdrość Wieki Wóz pożera.
- Dobrze im tak? O cholera!
Gdy ze mną będzie gotowa ...
rozbłyśnie jak supernowa.


2 komentarze :

  1. Dobry wiersz na pochmurną noc kiedy nie widać gwiazd ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ;-D Żeby tylko, miła Karro,
    kiedy gwiazdki się dopalą
    i tuż obok leży gwiazda,
    może być nieziemska jazda.

    OdpowiedzUsuń