Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

niedziela, 9 czerwca 2013

Przebrzmiała chwila


Może to przebrzmiała chwila,
ja bym ci go postawiła,
nie leż jak wór soli, trup,
rusz się i podejmij trud.

Zatkaj moją pustą dziurkę,
ciepłą kiszką lub ogórkiem,
czymś, by ostrą rozkosz dało
i w mej myszce chlupotało.

Takie złote masz paluszki,
płatki róży weź w opuszki,
niech języczek pieści ciało,
nie bądź w łożu martwą skałą.

Gdy opadnie kulminacja,
wezmę koniec twój do tańca,
ujmę sprawy w usta, dłonie,
niech rozkwitnie w moim łonie.

A gdy dojdziesz już kochany,
w koło wszystko obryzgamy,
szybki prysznic, po kolacji
trzeci akt namiętnej akcji.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz