Trzy przyjaciółki się spotkały,
z piętnaście lat się nie widziały,
siadły przy piwku i obiedzie,
ciekawe jak się psiułom wiedzie.
- Jestem kobitką niezależną,
spodoba się, może mnie zerżnąć.
Seksowny musi być i hojny,
inaczej będzie konflikt zbrojny.
- A ja to chyba nimfomanka,
trzy razy dnia zmieniam kochanka.
Dogodzić mi, nie łatwa sztuka,
dlatego młodych byczków szukam.
- Ja tam porządna jestem żona,
chyba, żebym była zgwałcona.
Bez grzechu, ostro i do syta,
ważne, by szparka dobrze zryta
Stary niech tam na piwo idzie,
na co mi dziad w pijanym widzie.
Może być z tego jakiś morał?
A po co? Byś ze śmiechu skonał?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz