Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

poniedziałek, 11 listopada 2013

Z piersi - na dwa instrumenty: dmuchany i dęty


Jak zwykle zawaliłem, nie przygotowałem na czas, przepraszam, jestem tylko człowiekiem doskonałym. Obiecuję, że to było przedostatni raz.


damakarro :
A to mleko matczyne lubisz tak ssać prosto z cycuszka czy wolisz do kawki?

maszkar :
Stanowczo po, lub przed kawusią, prosto z mlekopoju. A masz jakiś wolny, niewyssany cycuś, żebym mógł się przyssać?

damakarro :
Mam, ale bez mleczny.

maszkar :
Ach, bez mleczny, co za szkoda,
chyba że do obu cysi
dodasz też z muszelki loda.

damakarro :
Chętnie dam Ci ja muszelkę,
lecz jako loda, nie da się,
z takimi soczkami i wareczkami
tylko na lizaczka nadaje się.

maszkar :
Bardzo dobrze, zaklepane,
lizaczkowym Twym zostanę,
a gdzie język nie dosięgnie,
mego Ci lizaka wgłębię.

damakarro :
Ot i sprawa załatwiona,
niech z rozkoszy ciało kona.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz