Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

wtorek, 7 stycznia 2014

Dziadek i babcia



"Dziadek", skrajny stan umysłu,
niemoc duszy, słabość zmysłów,
telewizja, działka, smrody,
można być nim, gdy wiek młody.

Z "babcią" jest podobna sprawa,
nie te czasy, precz zabawa,
ciepłe papcie, dbać o wnuki,
a w niedzielę liczyć kruki.

Głodni życia tak nie mają,
jeszcze nieźle poszturchają,
tańce, figle, gry, swawole,
po lokalach i w stodole.

Jedni się starzeją godnie,
liczą lata i tygodnie,
drugim flirty i zdrożności,
i podboje, i miłości.

I ja kiedyś przecież umrę,
lecz sam się nie złożę w trumnę,
zanim sczeznę w mrocznym grobie,
Kostusze bachora zrobię.


4 komentarze :

  1. Wierszyk Ci wyszedł nadzwyczaj godnie, ale ta fota jest tak straszna, że aż brrr.
    Przecież to anorektyczka, a nie prawdziwa kostucha.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miałem dać jej do ręki kosę i kaptur na głowę? Od zarania dziejów kobiety wpędzają mężczyzn do grobu i mnie to czeka, ale na słodko. ;P

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, wiem, że okrutnie lubicie to "wpędzanie do grobu". Mój kochanek ma marzenie skończyć życie we mnie, obojętnie czy na górze, czy na dole, nawet specjalne klucze dla mnie dorobi, żebym mogła się dyskretnie ulotnić w razie gdy on zejdzie w trakcie...
    Ech, mężczyźni!!! :)
    b.

    OdpowiedzUsuń
  4. http://marekmroziuk.blogspot.no/2012/12/przy-winie.html ;P

    OdpowiedzUsuń