Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

piątek, 7 marca 2014

Orgazm - omerta


Czas omerty* zgnieść okowy,
cichcem zajrzeć do alkowy,
bo nie lada to zadanie,
orgazm mieć na zawołanie.
W trakcie seksu jęcz i wzdychaj,
sap cichutko, w rytm oddychaj,
najpierw lekko, głośniej potem,
by  wykazać swą ochotę.
Jeśli serial chcesz zobaczyć
użyj kilku przyspieszaczy,
coraz głośniej jęcz i sap,
i krzycz „szybciej”,  „głębiej”, „taaak”,
„nie przestawaj”, „jeszcze, jeszcze”,
dygocz  i odgrywaj dreszcze,
kiedy facet ledwo zipie
zakleszcz członka mocno w cipie,
otocz jego tors rękami,
Omertà
opasz, skrępuj go nogami,
kwicz, pokrzykuj „och” i „ach”,
niech pompuje, że aż strach.
Otwórz oczy, szybko dysz,
w dół, to w górę wygnij krzyż,
zwijaj się, niby w ukropie,
każda noga pustkę kopie,
ściskaj i krzycz z całej siły,
by sąsiadki zazdrościły,
niech nie zdoła z ciebie zejść,
choćby rwał na klacie sierść.
Dalej dycha? Wbij pazury
i przeoraj połać skóry,
jak poczuje taką orkę,
spuści się, opuści norkę.
Para uszła, flak bez siły,
twe starania się ziściły,
możesz stać się lekko senną,
lecz kontentą i promienną,
buziak, uśmiech, przytulanka,
głowę złóż mu na kolanka,
powiedz jaki był wspaniały,
aż się trzewia rozedrgały,
teraz wszak, zadowolony
zgaśnie w zaciszu alkowy.
Gros facetów się nabiera,
to majstersztyk, nie fuszera,
trzy minutki i po krzyku,
wolny wieczór jest w wyniku,
gdy powinność się odwali
czar roztacza świat seriali.

Omerta - zmowa milczenia, mafijne sycylijskie  prawo.

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz