Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.
niedziela, 8 grudnia 2013
Słowo ma moc
Słowo ma moc stwórczą,
nim uczyniono niebiosa i ziemię.
Cóż dziwnego, że na dźwięk słowa
rozkosznie majtki gubi żeńskie plemię?
Na słowo spadają ciuszki,
tak staje się ciałem,
zmysłowym, kuszącym, nagim,
dziką naturą. Cuda niebywałe.
Zamiast rozbierać, zrywać,
w sobotę czy czwartek,
używaj werbalnej sztuki
zdejmowania majtek.
Gdy maestrii dostąpisz,
wyższy poziom czeka,
werbalne szczytowanie,
to ci eureka.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Bo słowo jak brzytwa- tnąc, pozostawia blizny
OdpowiedzUsuńLecz umiejętnie użyte, przetnie gumkę od bielizny.
Kobieta czułych słów spragniona
OdpowiedzUsuńWszystkie uprzedzenia pokona
Będzie cud-kochanką lub dziwką
Tylko nie tnij słowem jak brzytwą.
..."przetnie gumkę od bielizny."
OdpowiedzUsuńPotem tknąć karku, szyi,
ramion, dłoni,uszu,
płomiennym pocałunkiem
zadać animuszu,
pieścić piersi, ssać sutki,
pępek i podbrzusze,
zdobyć wzgórek łonowy
nim do wnętrza, nuże...
A wszystko świeżym słowem,
wycyzelowanym,
aż adresatce puszczą
powodziowe tamy.