Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Nie wiem czy Pan, czy ktoś inny podrzucił link do artykułu z Wysokich Obcasów. Jednakże idealnie opisuje to moje podejście do dzieci.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
nie lubiąca dzieci A.
Pan to jest dla mnie zbyt górnolotne określenie. Wystarczy maszkar, Marek, ostatecznie ekscelencjo.
OdpowiedzUsuńPosty podrzucam zawsze sam. Nie szczycę się nadmiarem fanów, ale cenię tych, których mam, nie lekceważąc krytyków.
A dzieci? Wiecznie brudne, zapłakane, nieposłuszne, egoistyczne, mające nie wiadomo co w głowach, im większe, tym gorsze, zbyt często nieporadne, nieprzewidywalne - dlatego uważam je za wspaniały dar, godny miłości.
Podobnie kobiety, wiecznie utrefione, wysztafirowane, ufarbowane, wymalowane, niemilknące, o nieposkromionych pragnieniach i ambicjach, co jakiś czas brzemienne, co rusz płodne, z wiecznie zmiennymi humorami - dlatego szanuję je i kocham.
Pozdrawiam ;-b