Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

piątek, 26 października 2012

Coś Ci zrobię - gra wstępna


Zanim oplotę Cię dłońmi i stopami,
wyliżę Ci miodzik w uszach, za uszami,
lekko muskać kark będę, gdzieś przy kręgosłupie,
pieszcząc Cię, w dół osunę, aż spocznę na pupie.
Talia, niziutko brzuszek, powrocik na szyję,
palce miękuchne, lekkie, jęzorek się wije.
Szyja, podbródek, nosek, oczy, usta usta,
aż dech zaparło, płuca wypełniła pustka.
Przez szyję, przez ramiona, na piersi, dokładnie,
przez brzuch, do granic łona, nieśpiesznie,dosadniej.
I z drugiej strony, nóżki, nożyska, nożynki,
wycałować, wypieścić, sposobić dożynki.
Rozewrzeć lekko uda, wygłaskać, wymlaskać,
w górę, rozchylić sromik i noskiem go zatkać.
Potrząsnąć głową, ozór wystawić jak szpicę,
zanurzyć wewnątrz, jeszcze wargami uchwycę
dzyndzelek. Nieco pomiędlić i język zagłębić,
lizać, ssać, nie ustawać, niezgłębione zgłębić...
O gdyby ta cipcia miała uszko, jak dzbanek,
to piłbym duszkiem z niej, co wieczór, co poranek.
Zajęło trochę czasu, bom kochaś niemłody,
z uciekającym czasem nie idę w zawody.
Teraz przerwę, bo w porze kiedy to pisałem,
bez prac ręcznych, ze cztery razy... szczytowałem.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz