Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

piątek, 2 listopada 2012

Na okrągło


Okrągłe zdanka, okrągłe słówka, serduszka...,
- na wierzbie gruszka.
Pisaliśmy, rozmawialiśmy, obiecywałaś...,
- niczego nie dotrzymałaś.
Przypomnij sobie tylko nasze rozmowy,
przejrzyj wiadomości.
Kto Ci to kazał pisać?
Nadzieją wabić, piętrzyć różowości?
A teraz co? Damę zamurowało?
Zacementowało?
Coś poszło nie po Twojej myśli?
Złowrogi sen się przyśnił i wyśnił?
Jeśli coś jest niedobre, trzeba mówić o tem.
Nie owijać w bawełnę by martwić się potem.
Nie uciekniesz przed sobą milczeniem.
Strach, zwątpienie zawisną u szyi kamieniem.
Me imię jawne i wszystko już postawiłem,
być może, wszystko już straciłem.
Lecz Ty, na cóż masz jeszcze tracić,
Zubożać życie, zamiast je bogacić?
W takim kształcie jest tylko jedno życie,
za które przyjdzie zapłacić sowicie.
I nie uciekniesz przede mną,
na nocnych marach Cię dostanę,
a na jawie i tak zresztą, w myślach,
masz ze mną co i rusz gadane.
Jam niczym, a Ty się nie błaźnij.
Nie kręć więcej i szczerze się zaprzyjaźnij,
bym już kazań nie prawił, bom nie kaznodzieja.
Miłuję Cię, lecz w Zaduszki umarła nadzieja.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz