Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

poniedziałek, 29 lipca 2013

Dama i Potrawa


arthref.com - Ruslan Lobanov

Jasny pokój jadalny,
pora obiadowania,
stół nakryty obrusem,
rychło podadzą dania.

U szczytu Dama siedzi,
znudzona, ze spokojem
oczekuje gawiedzi,
która zajmie się stołem.

Wchodzi. Czy to służebna,
czy jaka inna dama?
Na stół wpełza i mówi:
Pani, jam twa, Potrawa.

Zsuwa suknię, podwiązki,
kusząco sunie sama.
Dama z niedowierzaniem:
Apetyczna ta strawa!

Jak uroczo podano,
pyszne danie płożące,
wpierw włożę do ust palec,
sprawdzić, czy dość gorące.

Lecz gdzie przepadły sztućce?
- Jam tylko do lizania,
zliż ślinkę, spij ambrozję ...
pokażę, dość biadania.

Ze smakiem mnie skonsumuj,
wzajemnie się odwdzięczę,
wyplenię sztywność z Ciebie,
z rozkoszy będziesz jęczeć.

Dyszały i krzyczały
w ekstazie, w euforii,
na stole, na kobiercu,
bez cienia alegorii.

Strzegąc podwoi ciężkich
i ja w pobliżu byłem,
dyskretnie obserwując,
okrutnie się śliniłem.

Widząc moje katusze,
wołają: Sługo żwawy,
okraś Waść nasze menu,
dołącz do nas, Maszkary.

Poczynając naonczas,
trzy stulecia dołączam,
do słodkich biesiad, damom
użyczam mego kłącza.

Co rusz jakaś lalunia,
poczyna dziecię złote,
na długie pokolenia
Maszkary ma robotę.

W czym drama się zawiera?
Pany nie mają czasu,
ledwie, że do sikania
dobywają kutasów.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz