Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

wtorek, 25 sierpnia 2015

Jeśli... (testament)


Jeśli się kiedyś nie obudzę
nie bądźcie strasznie nieszczęśliwi,
nic mi nie będzie, wy w cierpieniu
pozostaniecie całkiem żywi.
Moje opresje usną ze mną,
nie pozazdroszczę wam istnienia,
swoje przeszedłem, mam już dosyć
i nie chce mi się świata zmieniać.

Na utrapienie jednych żyję,
dla innych, aby ich nie zawieść,
osoby to te same często,
błogosław im i łaską nawiedź.
Co po pomniku mi za życia,
na cóż nagrobek mi po śmierci,
kiedy zaprawdę nikt mnie nie zna,
nie zaśmiecajcie swej pamięci.

Usypcie mi mogiłę z piachu,
nieoznaczoną, bez inskrypcji,
krzyży, księżyców, gwiazd Dawida,
pień, wyznaniowych jurysdykcji.
Zbędne są kwiaty i światełka,
lepiej jest rzucić kamyk polny,
od teraz, aż po wieczne czasy,
będę na zawsze całkiem wolny.

Wolny od ciała i od ducha,
wymogów, ustaw, pragnień, potrzeb,
żywioły świata zniweczone,
tęskność, pokusa tam nie dotrze.
Podniety mocno już ograne,
no, może jeszcze fajna cizia,
w oczekiwaniu zasłużonych,
jedynych wakacji od życia.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz