Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.
sobota, 8 listopada 2014
Jad kiełbasiany
Jadem z mojej kiełbaski
upoiłem różne laski,
niemal biją się o niego,
chcąc go brać do wnętrza swego.
Wzmaga chcicę i potencję,
kręci niejedną dupencję,
którąkolwiek wargą ciała,
każda by go zassać chciała.
Zaspokoi głód, pragnienie,
znikną pod oczami cienie,
ścianki pochwy się wygładzą,
kiedy dobrze się nasadzą.
Gdy w przełyku się rozgości,
znikną mdłości i nudności,
no chyba że zaskoczyła,
bo tabletkę przeoczyła.
Pożądany w zapładnianiu
i codziennym spółkowaniu,
syci kicie, wdówki, panny,
w tramwaju, na skraju wanny.
Doznania trzeba dozować,
wybrać z którą pofiglować,
bo bywają siksy łase,
zżarły by mą kiełbasę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz