Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

niedziela, 21 czerwca 2015

Bartek (ostatni tekst) - Koniunkcja


Śmierć. Zbliża się. Wybija rytm serca. Zasypiam.
Czuję mrok na plecach, w którego żyłach przepływa żmijowy jad.
W promieniach słońca staje się bardziej niewidoczny.
Prawie że przezroczysty. Strach sparaliżował me myśli.
Odmawiam modlitwy napisane niegdyś nie dłonią
lecz duchem świętym, tylko na chwilę pozwala mi to uspokoić
niespokojne  tętno.  Ilekroć ściany zaczynają się schodzić
w wyobrażeniach moich, tylekroć zaczynam tracić oddech.
Głos w mojej głowie jest niczym nieustanna tortura mej duszy.
Obcy w znanym mi świecie. Chyba nigdy nie będę
pasował do tego czasu, którego wskazówki płyną coraz szybciej.
Radość. Uczucie to nieczęsto mi dane, a nieustannie pożądane.
Czy kiedykolwiek Bóg pozwoli mi je zatrzymać na dłużej?
Czy mój prześladowca kiedyś ustąpi pozwalając mi
na jasne myślenie, rozsądne i bez pomyłek, narzucając
marzenie zwiedzenia innego świata? Przeznaczenie potrafi
dodać skrzydeł lub posunąć ku krawędzi wiecznego dołu.
Czy może być coś trzeciego? Do której burty rzucą mnie fale?
Zastanawiam się... który z dwóch steruje tym okrętem.
Nie pożądam imienia. Już nie. Coś co nie ma nazwy
nie istnieje, lecz skoro czegoś nie ma, jak może być
widoczne dla Boga, lub jego przeciwieństwa?
Zastanawiam się po której stronie lustra
znajduje się świat, a po której stronie znajduję się ja.
Być może jestem tylko odbiciem. Być może
iluzją jest miejsce w którym żyję, niedokładnym
odbiciem w zwierciadle zrobionym przez mistrza.
Gdyby wiedzieli, mieli oczy i zobaczyli... Pomóż mi !!!
Zrób co uważasz za słuszne. Nie dany mi udział
w twym dziele, które większe od rozumowania
wszelkiego. Bij, by zabić, albo ratuj i daj żyć. Czy jest
coś trzeciego? Coś pomiędzy, co łączy dwa światy?
Czego chcesz? Wiecznie bierzesz. Potrafisz dawać?
Nie osiągniesz doskonałości pozostając w dole.
Tak wiele wciąż pytań, tak mało odpowiedzi.
Nic warte to wszystko co bezpowrotnie przemija.
Jestem tylko drobiną we wszechświecie. Popiołem
rozmazującym się w wodzie. Człowiek Bez Ojczyzny
i postać bez imienia. Beznadzieja zamiast wiary.
Jak podnieść się i stać, gdy przetrącone zostały kolana
i kręgosłup? Tyle pytań, tak mało odpowiedzi.
Czego szukam, a czego pragnę? Istnieje jakiś sens,
którego wciąż nie dostrzegam? Z pewnością.
Dopóki go nie odszukam, jak stwierdzić
czy popełniłem błąd, lub też go nie zrobiłem?
Błąd za błędem, to mój spadek i moje dziedzictwo.
Konam powolnie. Powolnie umieram.
Kiedy planety wejdą w koniunkcję i ona
się dopełni, żyć zacznę. Po śmierci swojej
dech odzyskam by więcej nie ginąć.


PS. Słowa zapisane przez Bartka dzień przed śmiercią tj. 31.05.2015, w niedzielę.


6 komentarzy :

  1. Bardzo głębokie i ciekawe przemyślenia . Wierzę w to , ze Bartek trafil do lepszego swiata i dobrze sie bawi tam gdzie jest . Istniejemy wszyscy w nieskonczonosci swiatow i planet , a wiec po tym swiecie idziemy do nastepnego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Gabrielu, a może lepiej tak jak w domu, Gabrysiu... Mimo przestawienia liter, nie mam wątpliwości z kim mam zaszczyt, lecz zachowam dyskrecję. Wiesz wszystko na ten temat, wyssałeś to niemal z mlekiem Matki, a i z Twoich doświadczeń można by ułożyć ciekawą opowieść. Czy byłaby radosna? Mam nadzieję że w sumie będzie. Pozdrów swoich bliskich.

      Usuń
  2. Piękne słowa, ale jak bardzo ukazują, że Bartek był samotny i potrzebował bliskiej osoby. Brakowało Mu szczęścia i miłości, dlaczego nie szukał pomocy? Tyle pytań bez odpowiedzi... szkoda, że wybrał taką drogę... oby tam znalazł to czego szukał...

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam nadzieję,że Bóg mu wybaczył to co zrobił ;(

    OdpowiedzUsuń
  4. Bóg z całą pewnością mu wybaczył. Nie obchodzi mnie w jakim świetle przeróżne kościoły i inne mafie religijne przedstawiają samobójców. W Biblii, w Piśmie Świętym czegoś takiego nie ma. Pan w swoim Słowie nigdzie nie potępia odbierających sobie życie. Jeśli ktokolwiek ma wiedzę przeciwną, zapraszam, niech się wykaże. W historii chrześcijaństwa, bodajże po raz pierwszy, samobójstwo potępił św. Augustyn, doktor kościoła który kunsztownie mieszał Biblię z filozofią na podbudowie platonizmu (tak w uproszczeniu). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wiem czy ktoś poza mną wierzy w sny o zmarłych? bardzo martwiłam się o Bartka. o to, jak jest teraz. miałam nadzieję, że teraz Mu lepiej ale żadnej pewności. Dziś mi się przyśnił. Bardzo na to czekałam. Nie zrobił nic, był spokojny, podszedł, uśmiechnął się i stał obok przez chwile, zaraz odszedł. Niektórym to może wydawać się nieistotne ale mi jest lepiej. Wierzę, że Jemu jest lepiej.

    OdpowiedzUsuń