Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

wtorek, 9 czerwca 2015

Wspomnienie dnia piątego czerwca


Podczas pogrzebu syna
przytuliła się do mnie
każda fajna dziewczyna.
Nie żeby coś, po ludzku,
by starca pocieszyć,
otrzeć łzę, musnąć, cmoknąć,
nie sposób tym zgrzeszyć.
A niech tam, może sobie
pryk co wyobraża,
dziadkom tylko jak pogrzeb
farcicho się zdarza.
Cóż oprócz serca stanie?
Na wietrze czupryna?
Były Ania i Pysia,
przyszła Katarzyna...
W tajemnicy wyjawię,
bo nie jestem taki,
przytulali mnie również
najtwardsze chłopaki.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz