Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

czwartek, 27 grudnia 2012

Okrasa


Koniec Świąt,
barszczu nie ma,
karp wyszedł,
resztki zżarły koty.
Ostał się tylko jeden,
pyszny, piróg złoty.
Podgrzej go dla mnie
kochana Rybeńko,
na gorącej patelni
podawajże szybko.
Wezmę go w rękę
i rozchylę brzegi,
szpryckę tam włożę,
i farszu dołożę,
zębami się wgryzę,
a potem obliżę
patelnię i tłustość wkoło.
Chylę przed Tobą czoło.
Dostanę za to dziubasa.
Tyś moja okrasa.


Brak komentarzy :

Prześlij komentarz