Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.

piątek, 28 grudnia 2012

Nowy początek


Mru, kusicielka jedna taka.
Mówiąc, że to jabłko, wyjęła buraka.
Na pewno jest z drzewa poznania.
W Poznaniu nie byłem lat dziesięć,
od złego sam się oganiam.
Na katechezie, po Armagedonie
będą uczyć dzieci, o mnie i o niej.
Że na początku Pan B. stworzył Maszkara i Mru
i ona dała, z buraka mu.
Tak się zdarza, że historia się powtarza.
Preferuję winogronka w płynie,
sfermentowane i bez przesady.
Lecz po Twoim fermencie zaczynam być blady.
Oj dupa blada! Już zacząłem się spowiadać?


6 komentarzy :

  1. Wychodzę na kobietę sprowadzającą na manowce. :)
    mrumru

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem co to są manowce, ale z buraka dostałem. Bolało.

    OdpowiedzUsuń
  3. Teraz bawisz się w ogrodnika...
    mrumru

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie sprowadzasz mnie tam gdzie obiecujesz, tylko na ziemię.:-D Ładne kwiatki.

    OdpowiedzUsuń
  5. Od kwiatków można zacząć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dajże spokój! Za nic w świecie nie przyjmę od Ciebie kwiatów. A co to weteran jestem?

    OdpowiedzUsuń