Blog nie dla wrażliwców, zawiera gorszące treści, rozum ich nie ogarnia, sedno się w dupie mieści.
piątek, 28 grudnia 2012
Nowy początek
Mru, kusicielka jedna taka.
Mówiąc, że to jabłko, wyjęła buraka.
Na pewno jest z drzewa poznania.
W Poznaniu nie byłem lat dziesięć,
od złego sam się oganiam.
Na katechezie, po Armagedonie
będą uczyć dzieci, o mnie i o niej.
Że na początku Pan B. stworzył Maszkara i Mru
i ona dała, z buraka mu.
Tak się zdarza, że historia się powtarza.
Preferuję winogronka w płynie,
sfermentowane i bez przesady.
Lecz po Twoim fermencie zaczynam być blady.
Oj dupa blada! Już zacząłem się spowiadać?
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Wychodzę na kobietę sprowadzającą na manowce. :)
OdpowiedzUsuńmrumru
Nie wiem co to są manowce, ale z buraka dostałem. Bolało.
OdpowiedzUsuńTeraz bawisz się w ogrodnika...
OdpowiedzUsuńmrumru
Nie sprowadzasz mnie tam gdzie obiecujesz, tylko na ziemię.:-D Ładne kwiatki.
OdpowiedzUsuńOd kwiatków można zacząć. ;)
OdpowiedzUsuńDajże spokój! Za nic w świecie nie przyjmę od Ciebie kwiatów. A co to weteran jestem?
OdpowiedzUsuń